Idąc za Głosem...
Kiedy serce zaczyna delikatnie drżeć, bo świat próbuje wmówić mu, że pomyliło drogi; kiedy przychodzi pokusa obejrzenia się za siebie, by sprawdzić, czy ma rację, wówczas Ty przypominasz:
"Dlaczego my dziś szukamy
tego miejsca w ziemi chaldejskiej,
skąd wyruszył Abram syn Teracha
z gromadą podobnych sobie koczowników?
Myślał może: dlaczego mam stąd odchodzić?
Dlaczego mam opuszczać Ur w ziemi chaldejskiej?
Czy tak myślał? Czy odczuwał smutek rozstania?
Czy oglądał się wstecz?
Nie wiemy. Wiemy tylko, że słyszał Głos,
który mówił do niego: Wyjdź!
Abram postanowił iść za Głosem."
Jan Paweł II
I wraca pokój, wraca szczęście i pewność, że idąc za Twoim głosem, idę zawsze właściwą ścieżką! Tato, dzisiaj na nowo mówię Ci 'ufam' i z nowym zapałem biegnę dalej!
Kasieńka, będę zaglądać i czytać! Pisz często i dużo :)
OdpowiedzUsuńJa również będę zaglądać :)
OdpowiedzUsuńi ja:)
OdpowiedzUsuń